środa, 3 września 2014

Rozdział osiemnasty – Wywiad

„ Nikomu nie powiem, że twój głos jest moim ulubionym dźwiękiem. [2]
5 listopada 2006 r.
            - Go on and take a bow… But it's over now... [1] – zakończyłam swój występ w telewizji Viva.
            Był on z playbacku, ale występy w programach telewizyjnych rządzą się swoimi prawami. Nie lubiłam tego, bo miałam wrażenie, że oszukuje swoich fanów, ale nie miałam innego wyjścia. Musiałam od czasu do czasu pokazać się w jakimś programie zwłaszcza jeśli chodziło o premierę mojego najnowszego teledysku. ‘Parachute’ był czwartym singlem z płyty ‘Stronger’, ale z pewnością nie ostatnim. W najbliższym czasie nie miałam w planach nagrywania nowej płyty, ponieważ emocje po debiucie jeszcze nie opadły. Cieszyłam się z tego ogromnie. Rozpoczęłam własną trasę koncertową i nie ograniczała się ona wyłącznie do Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Podróżowałam z koncertami po całej Europie i Azji. Jednego dnia byłam w Berlinie by już następnego znaleźć się w Pekinie. Wszystko było takie niezwykłe i nowe, ale podobało mi się. Czułam się jak ryba w wodzie. Na szczęście nie uderzyła mi woda sodowa do głowy. Byłam dalej tą samą Ade Silver, która kilka miesięcy temu zaczynała swoje życie w show-biznesie.
            Podszedł do mnie gospodarz programu Klaus i przywitał się ze mną całusem w policzek.
- ‘Take A Bow’ i Ade Silver! – krzyknął, a publiczność w studio zaczęła bić brawo. Zaprowadził mnie na kanapę przy której stał okrągły stół. Usiadłam i uśmiechnęłam się do wszystkich. Kamery dalej wywoływały u mnie lekką tremę. – Powiedz mi gdzie byłaś jeszcze wczoraj? – spytał Klaus.
- Wczoraj? – spytałam ze śmiechem. – W Paryżu. Dawałam koncert w jednym z piękniejszych miast świata.
- I widzisz jak to się wszystko zmienia. Wczoraj Paryż, dziś Berlin, a jutro pewnie Moskwa lub Wiedeń – powiedział Klaus. – Ale nie będę cię wypytywał o to gdzie i kiedy koncertujesz, bo nie jest to celem naszego spotkania.
- Jak tak bardzo cię to interesuje to mogę dać ci plan koncertów, który mam za kulisami – zaśmiałam się.
- Skorzystam z propozycji, ale po programie. Gdy gościłem cię ostatni raz w tym programie to miałaś właśnie premierę ‘Take A Bow’. To było około czterech miesięcy temu. Sądziłem, że szykujesz się do wydania drugiej płyty, a tu nagle teledysk z premierowego krążka. Dlaczego?
- Nie mam jeszcze całego materiału na drugą płytę. Cały czas gdzieś tworzę, coś komponuję, ale czegoś ciągle mi brak. Tego jednego elementu, który zespoliłby wszystkie utwory w jedną płytę – odpowiedziałam z uśmiechem i poprawiłam rękaw swojej bluzki w czarno-białe paski.
- A ile utworów masz już gotowych tak na sto procent?
- Siedem. W tym już tu zapowiem, że będzie jeden duet – zakończyłam tajemniczo.
- Z kim? – spytał zaciekawiony gospodarz programu.
- Nie mogę ci powiedzieć, bo to ma być niespodzianka dla wszystkich.
- Jeszcze przytomna i nie zdradziła – zaśmiał się mężczyzna. – Wiesz, że nie tylko twój teledysk ma dziś premierę? – spytał.
- Wiem, wiem. W sumie jestem tu przede wszystkim ambasadorką US5.
- Właśnie, masz od nich jakieś wiadomości? Jak im jest w tej Wielkiej Brytanii i Ameryce? – spytał Klaus.
- Oczywiście, że mam wiadomości! Głupio pytasz. Spędziliśmy ze sobą cudowne miesiące i jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, więc jak mogliby mi nie zdawać raportów? – spytałam oburzona.
- Więc zdradź nam trochę szczegółów.
- Ciężko pracują, co chwila jakieś wywiady i koncerty. Nie jest łatwo zacząć wszystko od początku, gdy gdzieś już masz ugruntowaną pozycję w świecie. Jednak dają radę. Zresztą macie mieć z nimi połączenie telefoniczne, więc sami wam najlepiej powiedzą wszystko – zakończyłam.
- Jednak oni nie wiedzą, że to ty jesteś tu za nich dziś. Chcemy im zrobić małą niespodziankę.
- Masz szczęście, że im się nie wygadałam – zaśmiałam się.
            Prawda była taka, że od kilu dni nie rozmawiałam z Jay’em, ani z którymkolwiek z chłopaków. Nie mieliśmy dla siebie czasu, nawet na krótkie dwie minuty. Czasem jakaś wiadomość w ciągu dnia, ale to też nie codziennie. Marzyłam już o tym, by chłopaki w końcu wrócili do Niemiec. Tęskniłam za Khanem i chciałam się do niego mocno przytulić i wypić nawet w mieszkaniu kubek gorącej kawy. Jednak niepokoił mnie fakt, że czasem jego odpowiedzi na moje SMS-y były krótkie, zwięzłe i szorstkie. Nie wymagałam żeby w każdym pisał, że mnie kocha, ale czasem mógłby dodać, że tęskni, a czegoś takiego nie było. Już prędzej Izzy wystukał taką wiadomość niż Brytyjczyk. Martwiło mnie to trochę, chociaż Gallegos zapewniał mnie, że wszystko jest w jak największym porządku i Khan nawet nie zerka na inne kobiety.
- Jednak wróćmy do twojego teledysku – Klaus, po reklamach sprowadził mnie na ziemię. – Jak Jay, przyjął, że otaczało cię tylu mężczyzn?
- Wiedziałam, że o to spytasz! Ale moja odpowiedź cię zaskoczy. On nic o tym nie wiedział. Nie było go przy tym – odpowiedziałam.
- No ładnie. A nie było pomysłu, żeby to on wcielił się w jednego z nich?
- Był, ale z racji jego nieobecności, pomysł należało zmienić. Zresztą ja tylko raz wystąpiłam w teledysku US5 przy piosence ‘Come back to me baby’. Nasze kariery nie są połączone. Nasze drogi się rozeszły z początkiem września i od tego momentu musimy działać na własną rękę – jak najszybciej chciałam zejść z tematu mojego i Khana.
            Nie lubiłam gdy ktoś za bardzo wypytywał o moje życie prywatne, które nie miało najmniejszego wpływu na moją karierę. To, że ja i brunet byliśmy razem nie miało najmniejszego znaczenia, więc nie rozumiałam dlaczego media uparcie ciągle mnie o niego wypytywały lub jego o mnie. Staraliśmy się jak tylko mogliśmy omijać takie sytuacje i w razie ewentualnych pytań zapewniać, że wszystko jest w porządku. W tej kwestii mieliśmy identyczne zdanie.
- Co inspiruje cię do pisania piosenek?
- Życie. Wszystko to co mnie otacza. Zapewne chcesz znać dokładną przyczynę powstania utworu ‘Parachute’. Napisałam go kilka lat temu, gdy byłam w innym związku. Może muzyka nie do końca wskazuje, że jest to utwór o miłości szczęśliwej, ale gdy go pisałam miałam jak najlepsze wspomnienia z tego okresu.
- Gotowi, żeby zobaczyć teledysk?! – zapytał Klaus głośno publiczność, które odpowiedziała mu brawami.
            Po moim teledysku mieliśmy przejść do premiery US5. Miałam nadzieję, że wszystko szybko minie i w końcu udam się do mieszkania. Na szczęście Klaus podczas dalszej rozmowy nie wchodził w moje życie prywatne. Poruszane były różne tematy, aż w końcu dotarliśmy do kluczowego punktu programu.
- Teraz coś na co czekały wszystkie zgromadzone tu fanki chłopaków z US5. Gotowe?! – krzyknął Klaus. Mało brakowało, a od tego krzyku w studio straciłabym słuch. – To dzwonimy – powiedział prowadzący, gdy tłum ucichł.
- Słucham? – to był głos Mikela.
- Cześć, Mikel. Za kilka chwil odbędzie się premiera waszego najnowszego teledysku, który zwiastuje wasz najnowszy krążek. Jesteście podekscytowani? – spytał Klaus.
- Bardzo! Żałujemy, że nas tam nie ma. Jednak jesteśmy całym sercem z wami tam w Berlinie.
- Właśnie powiedzcie co tam głównie robicie? – dopytywał Klaus.
- Koncertujemy, udzielamy wywiadów, spotykamy się z fanami. Robimy wszystko to co robiliśmy na początku zeszłego roku w Niemczech. Zaczynamy od zera, więc czasami jest ciężko, ale dajemy radę. Wierzymy, że wszystko nam się opłaci.
- A nie zapomnieliście jak się mówi po niemiecku? – spytał, zgryźliwie Klaus, a ja zaczęłam się śmiać. – Tak jak jeden Brytyjczyk, który jest z wami?
- Ja to wszystko słyszę! – usłyszałam głos Jay’a, a moje serce zaczęło bić mocniej.
Nikomu nie powiem, jak obracasz mój świat
Nikomu nie powiem, że twój głos jest moim ulubionym dźwiękiem. [2]
- Oooo, Jay mówi po niemiecku! No jestem w szoku – dokuczał im Klaus.
- Masz szczęście, że nie ma mnie obok ciebie teraz – zaśmiał się Khan.
- Z kolei obok mnie jest ktoś, kto ma bardzo długie nogi, duże szare oczy i długie brązowe włosy. I ten ktoś jest dziś waszym ambasadorem i jest dla mnie milsza niż wy wszyscy razem wzięci – zakończył Klaus.
- Ade? – spytał dla pewności Mikel.
- No, a kto inny? Wiem, że się jej nie spodziewaliście, ale jej teledysk dziś ten ma premierę, więc połączyłem miłe z pożytecznym. Widzieliście już jej nowy klip?
- A to ona kręciła jakiś teledysk? – spytał Jay.
- Nie powiedziałaś mu? – Klaus zwrócił się do mnie. Pokiwałam przecząco głową. – Obejrzyjcie koniecznie. Jest to jej najlepszy teledysk jaki do tej pory wypuściła. Jay, Mikel, Chris i reszta jesteście gotowi, żeby zaprezentować wasz najnowszy utwór?
- Jesteśmy! – krzyknęli wszyscy.
- A przed państwem najnowszy teledysk US5 ‘In the club’.
________________________________________________________________
[1] Idź i ukłoń się… Ale to już koniec...
Oryginalne wykonanie: Rihanna
[2] Cheryl Cole – „Parachute”
________________________________________________________________
To powinno iść jako jakiś bonus a nie rozdział. Jest kompletnie przegadany i zero w nim opisu, ale jakoś to przeżyje. Następny? Jak w końcu stworze sobie jakiś zapas, bo ostatnio kompletnie nie mam kiedy usiąść i otworzyć Worda by gapić się w migający kursor. 

Lady Spark